Jesteś w miejscu, które zainspiruje cię do wewnętrznych poszukiwań.
Nie śpiesz się. Daj sobie czas by odkrywać.
…do newslettera, aby być na bieżąco.
Mam w sobie żyłkę Badacza. Lubiłam jako dziecko przeszukiwać zapomniane, wywołujące drżenie i szybsze bicie serca zakamarki strychów, ciemną i cichą głębię szaf, zapomnieć się w tańcu, zagubić się w obserwacji obfitości łąki i w bezmiarze tętniącego życiem otoczenia. Te chwile pamiętam i wspominam z przyjemnością.
Ciągnęło mnie do natury ale ciągnęło mnie też by odkrywać nieznane w umyśle. Czułam tęsknotę duszy.
Później nastąpiło zderzenie z pragmatyczną rzeczywistością, edukacja, korporacja, kasacja własnych marzeń, przyjęcie norm i oczekiwań społecznych. Nawet nie wiem kiedy to się stało? Następowało stopniowo. Myślę, że większość z Nas to zna.
Kilkadziesiąt lat miotałam się w powinnościach, oczekiwaniach, ocenach. W całym tym zgiełku i pędzie nie miałam czasu na zadawanie sobie pytań o to co rzeczywiście jest ważne, co lubię, jak żyć?.. A kiedy już znalazłam czas na pytania, nie umiałam znaleźć odpowiedzi!
Na szczęście cały ten czas towarzyszyła mi ezoteryka, duchowość, poczucie magii, taniec i przeświadczenie, że gdzieś tam ukryte jest szczęście. Że jest coś więcej. Że gdzieś, kiedyś poczuję pełnię życia i radości.
Po studiach wyjechałam do Wielkiej Brytanii. Była to fala emigracji przed i po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Po kilku latach pracy w korporacji zaczęłam chorować. Moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa. To był ciężki czas. Bez możliwości pracy, daleko od domu, poruszając się o kulach zaczęły dopadać mnie bardzo intensywne i trudne emocje. Przepływały przeze mnie fale rozgoryczenia, beznadziejności i poczucia wielkiej niemocy. Towarzyszyło mi uczucie bycia „przeżutą i wyplutą” przez korporację. Wtedy jednak przyszły też później, niewiadomo skąd nadzieja i światło.
Postanowiłam zawalczyć o własne zdrowie i wziąć odpowiedzialność za własne życie. Zaczęłam poszukiwania…
Pamiętam jak dziś. Chodziłam o kulach i zapisałam się do klubu fitness aby pochodzić na basen i bardziej zadbać o swoje ciało. Stanęłam przy grafiku klubu… i tam na liście zajęć znalazłam dziwnie brzmiącą jogę- jogę kundalini. Jej opis zaintrygował mnie. Nie za bardzo wiedziałam czy powinnam i czy dam radę w takim stanie praktykować jogę? Jednak chciałam coś zmienić w swoim życiu. Poszłam więc pełna ciekawości na tą egzotycznie brzmiącą lekcję jogi.
Oczywiście zakochałam się z Jodze kundalini od pierwszej praktyki!
Teraz, po kilkunastu już latach potrafię nawigować i podążać za okruszkami szczęścia.
Nadal poznaję i z ciekawością praktykuję inne rodzaje jogi ale Joga Kundalini jest moją ukochaną jogą! Ma w sobie wszystko czego potrzebuję i jej praktyka zawsze „ratowała mnie z opresji”.
Od tego czasu zaczęłam też bardziej intensywnie i świadomie zgłębiać tajniki pracy z energią, podświadomością, wielowymiarowością, integracją ciała, umysłu i duszy. Ten wzmożony proces trwa do dziś.
Z radością uczę się i praktykuję różne techniki ruchu i tańca, zgłębiam Doświadczanie Somatyczne, Pracę z Traumą, różne Techniki uzdrawiania i uwalniania. Czerpię z bogactwa Tantry, Hinduizmu, Buddyzmu, Szamanizmu, Ajurvedy, Astrologii, Fizyki kwantowej, Neurobiologii, Psychologii, Tarota, Archetypów, Numerologii … Łączę pracę z ciałem, emocjami, psychiką, duszą.
Dostrajam się, poszukuję, badam. W tym procesie znajduję coraz więcej radości, swobody i wolności. Delektuję się też po prostu byciem.
W tym ewoluowaniu i transformacji znajduję coraz więcej darów i błogosławieństw.
Nie mam recepty na szczęście, i myślę, że takiej nie ma. Dla każdego droga będzie unikalna, dynamiczna, zmieniająca się i nieskończona. Mówi się, że jest 10 000 dróg do Boga.
Demaskuję więc iluzje. Czasem przynosi mi to radość i lekkość, czasem żal i zagubienie. Jednakże nie uciekam od odczuć, od czucia. Tak jak niegdyś, znów badam zakamarki, zaglądam głębiej i znajduję ciekawostki i skarby!
Chyba na tym polega życie tu na ziemi w tym ciele? Na docenianiu bogactwa i mądrości Natury, Serca, Ciała, Ruchu, Zmiany, Relacji z Drugim Człowiekiem, Błędów i Upadków, Światła i Cienia.
Staję się Świadomym Człowiekiem.
Szeroko pojęte: Taniec, Joga, Medytacja, Oddech, i …po prostu Życie, inspirują mnie. Umożliwiają poznawanie świata wewnętrznego i zewnętrznego oraz czerpanie z tego Radości. Odkrywam swoją Krainę Dobrego Samopoczucia. Coraz lepiej odnajduję i odczytuję drogowskazy. Dzielę się tą wiedzą tu w Kuźni Świadomości.
Nie chcę nikogo pouczać ani mówić co mają robić. Chcę jedynie zainspirować swoim życiem abyście i Wy poczuli się Odkrywcami i znaleźli swoje drogi i drogowskazy. Wierzę, że każdy to potrafi.
Z Miłością Kasia
Produkt otrzymasz do pobrania w formie cyfrowej niezwłocznie po zaksięgowaniu płatności. Zwykle proces trwa kilka minut. Link do pobrania znajdziesz w mailu od nas.
Witaj,
Kuźnia Świadomości to przestrzeń rozwoju świadomości. To miejsce alchemicznej przemiany. Dzięki znalezionym tu narzędziom, jak kowal, możesz w bardziej świadomy sposób doświadczać wewnętrznej transformacji. Być może ta Przestrzeń zainicjuje i poruszy coś w Tobie? Może zainspiruje i wesprze Tych gotowych do świadomego kroczenia ścieżką rozwoju? Może znajdziesz tu Impuls do samo-inicjacji? Bo przecież pora wziąć odpowiedzialność za własne życie!
Podstawą jest świadoma praca z energią. Zmiana wibracji, poruszenia ciała, emocji i myśli – ku jasności, żywotności, klarowności i harmonii.
Znajdziesz tu strawę dla ciała, umysłu i ducha. Posiłkuję się starożywnymi technologiami jak Joga Kundalini, Ajurveda czy Tantra, ale czerpię także z bardziej współczesnego dorobku na przykład Technika Uwalniania Davida Hawkinsa, Praca Katie Byron czy Numerologia Karam Kriya. Wszystkie te metody czerpią jednak z tej samej Mądrości.
Znajdziesz tu:
Medytacje prowadzone
Medytacje i krije Jogi Kundalini
Rozwojowe kursy online
Wydarzenia i webinary online
Wyjazdy transformacyjne
Warsztaty stacjonarne
Wierzę, że znajdziesz tu Coś dobrego dla Siebie!
Z Miłością Kasia